Pandemia trwająca od marca bieżącego roku zmusiła wielu rodziców do pozostania w domu z dziećmi. Niemożliwe stało się posyłanie najmłodszych do szkół i przedszkoli, dlatego obowiązek zajmowania im czasu spoczął na rodzicach. Ważne, by zapewnić im możliwie najlepsze rozrywki, by zminimalizować odczuwane przez dzieci poczucie niepokoju w tym trudnym czasie.
Pomysły na rodzinne spędzanie czasu
Od zawsze wiadomo, że kreatywne spędzanie czasu zawsze wzbudza zainteresowanie dzieci. Będąc w domu ze swoją pociechą można przeprowadzić na przykład warsztaty pod hasłem „zrób to sam!”. Możliwości jest całe mnóstwo i każdą warto wykorzystać. Z dostępnych w domu przedmiotów można zrobić wiele rzeczy, które wprowadzą nieco urozmaicenia do wystroju mieszkania lub zapewnią zabawę najmłodszym przez dłuższy czas. Wśród najbardziej kreatywnych pomysłów znajdują się tory wyścigowe dla chłopców, czy elementy biżuterii dla dziewczynek. Być może warto zaproponować wspólne szycie lalek, czy poduszek zajmie czas najmłodszemu pokoleniu.
Domowy teatr i inne zabawy
Teatr zorganizowany w domowej scenerii to prawdziwe wyzwanie dla małego miłośnika przygód. W pierwszej kolejności potrzebny jest scenariusz, organizacja strojów i elementów scenografii. Maluch i jego rodzice będą mieli pełne ręce pracy! Na kolejne dni czekają następne atrakcje, a wieczorami rodzinny turniej w najbardziej popularne planszówki. Nic nie sprawi dzieciom więcej frajdy, niż wygranie partyjki w Chińczyka z mamą lub tatą. Dzieci mogą wykazać także zainteresowanie pomocą podczas prostych prac w kuchni, być może warto zaproponować pieczenie ciasteczek lub innych smakołyków. Zyskanie pomocy córki lub syna sprawią, że nie tylko wszystko pójdzie szybciej, ale również to, że na długo zapomną o nudzie. Zostaje jeszcze jeden pomysł, z którego większość korzystała w swoim dzieciństwie. Oczywiście jest to budowanie baz z wszystkich przedmiotów dostępnych pod ręką. Ogromne pokłady radości i śmiechu są wówczas gwarantowane, a rodzinne rozrywki będą cudownym wspomnieniem w przyszłości.
